Kobiety, które wypijają jednego wieczornego drinka, w starszym wieku cieszą się lepszym zdrowiem niż panie pijące zbyt wiele i abstynentki - informuje pismo "PLoS Medicine".
Równomierne spożycie w ciągu tygodnia jest przy tym lepsze niż większa dawka w ciągu weekendu, czyli lepiej pić mało, ale często, nie przekraczając 1-2 jednostek alkoholu na dobę.
O jakiej dawce mowa? Mała butelka piwa (0,33 l), lampka wina (140 ml) lub szklaneczka czegoś mocniejszego (40 ml przy zawartości alkoholu rzędu 40 proc.).
Po 50. roku życia, w porównaniu do kobiet - abstynentek, te, które spożywały 15 do 30 g alkoholu (jeden-dwa drinki dziennie) miały o 28 proc. większe szanse na zachowanie dobrego stanu zdrowia, pomimo zaawansowanego wieku. Wśród popijających kobiet rzadziej występowały nowotwory, cukrzyca i choroby serca.
Wcześniejsze badania wskazują, że alkohol ma pozytywny wpływ na organizm. Zmniejsza na przykład oporność na insulinę, łagodzi stany zapalne, obniża poziom cholesterolu. Z drugiej jednak strony, zwiększa ryzyko innych chorób, na przykład raka piersi.
Nie ma jednak wątpliwości co do tego, iż zbyt duża dawka alkoholu wyraźnie szkodzi - może na przykład doprowadzić do uszkodzenia mięśnia sercowego, udaru i nadciśnienia. (PAP)